Jeśli chcesz zjeść w Krakowie jakieś ciacho to musisz wiedzieć, że nasze nazwy mogą się różnić od twoich. Krakowianie uwielbiają szarlotkę, która w innych częściach Polski nazywana jest jabłecznikiem. Keks to jest cwibak, a piszinger to wafel. Smacznego!
Chcesz zobaczyć piękne widoki z Kopca Kościuszki czy też Kopca Józefa Piłsudskiego? ?????
Lepiej się dobrze przygotuj, bo czeka Cię dużo wspindrania. To nie żart. U nas na wchodzenie pod górę mówimy „wspindrać się” .
Jeśli wybierasz się na krakowski obiad to koniecznie wybierz kapustę lub ogórka kiszonego. W reszcie Polski mówi się.... kwaszone.
Idze idze bałamuto, idze idze bajoku. Nie wierzysz to czytaj !
- dzieci mają cumle i rosną z nich ancymony kiedy się certolą z nimi ojce,
- bywa ze cyganimy,
- chleb pieczemy w sabasniku,
- w łazience mamy flizy,
- wychodzimy na pole na szose,
- w tramwaju często jezdza france,
- wode zawsze gotujemy w saganie,
- a na śniadanie zjemy kajzerke z kiszką,
- a na obiad jarzyne z kiszona kapustą i sznyclem,
- ludzi chorych leczymy w Kobierzynie, jeśli jest tumanem,
- swiatło to tylko zapalimy
- kiedy wysiadaja stopki trzeba wołac elektryka,
- my mamy Rynek nie starówke.
I piszę to.................... zajadając pajdę z krakowską :-).
Pozdrawiam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz