Sushi
sushi sushi.... Ostatnio ta Japońska przekąska przeżywa w Polsce
prawdziwy boom. Obecne wręcz panuje moda na sushi. Do coraz większej
popularności tej potrawy przyczynia się promocja zdrowego sposobu
odżywiania. Coraz więcej ludzi zwraca uwagę na swoją dietę,
starając się by była zdrowa. Lubimy sushi, nie da się temu
zaprzeczyć. Ale czy
sushi
jest zdrowe, jak powszechnie się uważa ? Tu odpowiedz jest bardziej
złożona.
Wartość
zdrowotna sushi zależy od tego, jaką
konfiguracje rolki zdecydujemy się zjeść. W Japonii danie to jest
klasyczne i piękne w swojej prostocie. Kawałek ryby, odrobina ryżu,
wasabi. W Europie sushi ewoluowało do najwymyślniejszych form.
Obecnie w sushi możemy znaleźć wszystko. Począwszy od wołowiny
Beef sushi, na truskawkach kończąc. I to powoduje, że sushi nie
jest już takie dietetyczne i zdrowe jakby się wydawało.
Podstawowym
składnikiem
tej potrawy jest biały ryż. Ryż ma niską zawartość
tłuszczu,
ale ma wysoki indeks glikemiczny. Dodatkowo do ryżu
dodaje się zaprawę z
cukru i octu, co
tylko nieznacznie obniża indeks glikemiczny. Zatem jeśli
wybierzemy
rolkę z
żółtkiem, kremowym
serkiem Filadelfia, majonezem czy omletem tamgo. Mamy na talerzu
prawdziwą kaloryczną bombę. Jedna, średnia rolka sushi może mieć
nawet 300–400
kalorii. 4-5 rolek, przyniesie ponad 1500 kalorii, więc wcale nie
tak mało. Przykładowo w
100
g produktu (to ok. 2-3 sztuki
sushi) mamy:
Nigiri
sushi-wartości kaloryczne :
- z ośmiornicą- 100 kcal
- z krabem - 113 kcal
- z omletem - 150 kcal
- z łososiem 150 kcal
- z tuńczykiem – 175 kcal
Sushi
maki-kaloryczność :
- z ogórkiem - 88 kcal
- futomaki z krewetką - 100 kcal
- z łososiem – 110 kcal
- z tuńczykiem - 130 kcal
- california maki - 255 kcal
- philadelphia maki - 320 kcal
Jedząc
sushi warto pamiętać że
sos sojowy ma duża zawartość sodu. Na sód powinny w szczególności
uważać
osoby
z nadciśnieniem czy
chorobami nerek. Poza tym wybierając
się na japońskie specjały,
powinniśmy wybrać
zaufane miejsce. Ryby wykorzystywane do przygotowania potrawy
mogą
zawierać pewne ilości bakterii np. Listeriozy. Nieodpowiednie ich
przechowywanie w temperaturze powyżej 0oC, może dodatkowo jeszcze
zwiększyć ich ilość. Dlatego kobiety w ciąży czy
małe dzieci powinny zrezygnować z jedzenia surowej ryby w sushi.
Nie mogę również nie wspomnieć
o ryzyku zatrucia rtęcią. Ryby
żyjące
w oceanach są narażone na kontakt z rtęcią, która jest znana ze
swoich neurotoksycznych własności. Dzieci, kobiety w ciąży oraz
planujące zajście w ciążę powinni ograniczyć spożycie tych
ryb.
Zawsze
są jednak dwie strony medalu. Nie da się również zaprzeczyć,
że
sushi posiada wiele właściwości zdrowotnych.
Sushi to prawdziwa kopalnia witamin rozpuszczalnych w tłuszczach
A, D, E, K, kwasu
foliowego
i beta-karotenu. Minerałów takich jak magnez,wapn, selen, żelazo,
brom i potas. Nienasyconych
kwasów tłuszczowych omega 3. Wodorosty nori w które
zawija się maki, są doskonałym źródłem kwasu omega 3 i jodu.
Ryby
takie jak łosoś, tuńczyk, makrela, każda
z nich to cenne źródło wysokostrawnego białka (ok. 10-25%) oraz
kwasów n-3i n-6. Poza tym ryby hamują procesy
nowotworowe oraz łagodzą reakcje zapalne i alergiczne. Obniżają
poziom
„złego” cholesterolu LDL, ograniczając rozwój zmian
miażdżycowych. Kolejnym plusem jest to, że owoce i
warzywa wykorzystywane do sushi są zawsze świeże. Bardzo
interesującym warzywem, które można
znaleźć w sushi, jest marynowana rzodkiew japońska.Rzodkiew
wspomaga trawienie, jest bogaty w witaminę B1, potas, wapń, siarkę
i magnez. Co więcej, już 100 gramów rzodkwi dostarcza 40%
dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Nasz
rodzimy ogórek w sushi działa antynowotworowo, dzięki
takim
związkom jak kukurbitacyna, luteina, kwas kawowy oraz flawonoidy.W
ogórku znajduje się również potas odpowiadający za prawidłową
pracę serca, oraz ciśnienie
krwi. Sezam, którym pokrywa
się rolki sushi to bogate
źródło wapnia.W 100 gramach sezamu znajduje się aż 1160 mg tego
wapnia. Imbir wzmacnia
system odpornościowy i pomaga na dolegliwości układu pokarmowego.
Wasabi
działa bakteriobójczo i zapobiega powstawaniu próchnicy. Sos
sojowy jest źródłem protein, magnezu, potasu i żelaza. A popijana
zielona herbata pobudza metabolizm, działa antybakteryjnie i
antyoksydacyjne. W Japonii uważa
się, że właśnie
dzięki sushi i codziennej filiżance zielonej herbaty Japonki
zawdzięczają swój młody wygląd.
Jak
powstało sushi ? Nazwa potrawy pochodzi prawdopodobnie od
starojapońskiego przymiotnika „sushi”, który oznacza „kwaśny,
kwaskowy”. Najstarsza japońska
wzmianka o sushi pochodzi z roku 718 n. e.
Choć sushi
uważane jest za potrawę typowo
japońska, tak naprawdę pochodzi z południowo-wschodniej
Azji,
znad
rzeki Mekong. Tamtejszy lud konserwował surowe ryby słodkowodne w
gotowanym ryżu. W wyniku powstałej fermentacji, tak zakonserwowane
ryby można było przechowywać nawet rok. Taka forma
konserwacji przeniosła się do Chin, a
później do
Japonii. Z upływem czasu ryż
zaczęto zakwaszać octem i proces długiej fermentacji nie był już
konieczny. W Japonii sushi
uważane
jest za fast food. Jest ogólnie dostępne i
tanie, przykładowo 2 nigiri w
przeliczeniu na polską walutę to
3,5 zł. Na sushi pozwolić może sobie absolutnie
każdy.
Mimo, że sushi
uważane jest za
fast food, podchodzi
się do niego z estymą. Tak długa tradycja jedzeniu
sushi , zwłaszcza w kraju, w którym do rytuałów przywiązuje się
wielką wagę – zobowiązuje. Dlatego sushi nie powinno się jeść
byle
jak.
Zatem
jak jeść sushi
:
- Posiłek z sushi zaczynamy od sashimi które jest delikatne i subtelnie pobudzi kubki smakowe. W drugiej kolejności jemy maki, które są bardziej wyszukane i różnorodne. Nie należy odkładać ich na koniec, gdyż powoduje to, że wodorosty nori tracą na jakości. Kończymy, sięgając po nigiri. Warto przy tym pamiętać, że najpierw jemy Nigiri z ryb mniej tłustych, przechodząc stopniowo do tych z większą ilością tłuszczu.
- Zawsze zjadamy jeden kawałek w całości, bo tylko w ten sposób poczujemy w pełni bogactwo smaku danego rodzaju sushi.
- Zgodnie z tradycją i etykietą sushi powinno jeść się ręką, ewentualnie pałeczkami. Nidy widelcem !
- Nie mieszamy sosu sojowego z wasabi czy kabayaki. Każdy z tych dodatków na zadanie nadać inny niepowtarzalny smak potrawie. Poza tym podobno w oczach kucharza jest to niekulturalne.
- W używaniu sosu sojowego bądźmy ostrożni, jedynie delikatnie namaczamy sushi, zawsze od strony ryby, a nie ryżu – w ten sposób sushi zyska szósty smak, czyli umami i nie stracimy balansu aromatów.
- Każdy kolejny kawałek sushi powinien być nowym doznaniem smakowym, dlatego przed jego jedzeniem żujemy mały kawałek marynowanego imbiru. Imbir nie kładziemy na sushi, a przegryzamy pomiędzy kolejnymi kawałkami dla oczyszczenia kubków smakowych.
- Do sushi najczęściej zamawia się zieloną herbatę.
Osoby
będące na
diecie nie muszą rezygnować z jedzenia sushi. Jeżeli chcą
obniżyć
kaloryczność potrawy, powinny:
- Przed zjedzeniem sushi zamówić niskokaloryczną zupę miso, która ma tylko 75 kcal lub napić się szklankę wody.
- Wybierać sashimi z chudych ryb lub sushi nigiri (zawierające większą ilość ryby niż ryżu) zamawiać nigiri sushi z owocami morza (100 gramów sushi z krewetką lub krabem to 113 kcal, z ośmiornicą – 100 kcal) zamiast ryb; zdecydować się na sushi bez kalorycznych dodatków takich jak awokado, żółtek jaj, majonezu, omletu, tomago, kremowego serka jeść sushi zawierające warzywa, grzyby lub tofu.
- Jeść sushi pałeczkami. Trudność w posługiwaniu się pałeczkami sprawi, że będą jeść wolniej, dzięki czemu ryż spęcznieje w żołądku, a my szybciej poczujemy się najedzeni.
- Wybierać ryby grillowane, gotowane na parze lub surowe, a unikać tych smażonych i w tempurze.
Na zdrowie !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz